Bardzo dobra realizacja paradokumentalna, wszystko technicznie tak, jak trzeba (czasami obraz kamery "retuszowany" na obraz z przekazu telewizyjnego), scenariusz trzyma się kupy, widzimy w sposób przejrzysty jak chłopcy stają się mężczyznami. Stają się nimi po zderzeniu ze zwierzęcą, zaprogramowaną, bezmyślną siłą w tym wypadku amerykańskiej armii. Komentarze post faktum głównych bohaterów filmu dobrze rozładowują przyciężką atmosferę scen więziennych. Uśmiechnięty Bush wprowadza elementy absurdalnego humoru.
Wątek poboczny tego filmu, czyli sposób działania Amerykanów skomentował trafnie nasz były minister obrony narodowej, Sikorski na łamach Dziennika z 2007.02.03
"... my straciliśmy jedynie 18 żołnierzy i znajdujemy winnych ... dzięki informacjom od samych Irakijczyków. Co to oznacza? Że jeżeli się ludzi traktuje z godnością, tak jak my to robimy, odpłacają tym samym. I gdyby sytuacja w całym Iraku była taka sama, jak w naszej strefie odpowiedzialności, to nie byłoby pytania, czy operacja iracka jest sukcesem, czy nie.